Po luźniejszej niedzieli wszyscy domagali się trochę większego wysiłku. Po śniadaniu trener przeprowadził zajęcia ogólnorozwojowe, później trening na macie, znowu zajęcia ogólnorozwojowe, ale wszystkiego było za mało … na wieczornym treningu Trener musiał wszystkich “kijem” wyganiać do łóżek.