30 marca w Jezierzycach odbyły się Eliminacje do Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży w Judo, nasz klub reprezentowali Paweł Wróbel, kat. 66 kg, i Maciek Dębowski, kat. 81 kg.
Są zawody o których trener chciałby jak najszybciej zapomnieć, i to była właśnie taka impreza.
Paweł wrócił na matę po dłuższej przerwie, i tak naprawdę to on był najjaśniejszym punktem naszej ekipy, walczył ambitnie, niewiele brakowało do zwycięstwa, i przy odrobinie szczęścia te zwycięstwa wkrótce przyjdą, w judo tak już jest, że jeden wygrywa od początku swojej kariery wszystko, a inny musi długo pracować aby te sukcesy przyszły, ale jak już przyjdą to potem jest nieprzerwany ciąg zwycięstw.
Natomiast Maciek, po udanym występie w Poznaniu, całkowicie zawiódł, nie tylko trenera, bo także, mamy taką nadzieję, że i siebie. Trzy przegrane walki i to w beznadziejnym stylu.
Całkowity brak koncepcji na walki, zero wytrzymałości, to tylko niektóre z jego mankamentów. Co z tego, że zakwalifikował się na OOM, z taką formą nie ma tam czego szukać. Każdy zawodnik powinien dążyć do coraz wyższych celów, mieć ambitne plany, rozwijać się, a nie pozostać zwykłym średniakiem, obijać się na treningach i liczyć na to, że „jakoś” to będzie. Każde następne zawody weryfikują postawę każdego judoki na treningach.